Lilianka kontra złośliwy guz Wilmsa

CEL ZBIÓRKI: Koszty bieżącego leczenia, środki higieny, suplementy diety, koszty dojazdów, późniejsza intensywna rehabilitacja.

Lilianka ma pięć lat.
Jeszcze cztery miesiące temu była radosną dziewczynką o bujnych lokach, która jak to mama mówi: „wszędzie weszła, wszystko musiała sprawdzić, zobaczyć.”
Nie brakowało jej sił do zabawy. Na wszystko reagowała pięknym uśmiechem.
A teraz: od czterech miesięcy dziewczynka przebywa z mamą w „Przypadku Nadziei” we Wrocławiu.
Lekarze i pielęgniarki dokładają wszelkich starań, aby Lilianka wróciła do zdrowia.
Diagnoza przeraziła mamę dziewczynki: złośliwy guz Wilmsa w obydwu nerkach.
Rozpoczęto podawanie chemii, która nie zadziałała zgodnie z oczekiwaniami, więc zdecydowano się na mocniejszą.
Cztery miesiące to jest z pozoru krótki okres. Ale leczenie Lilianki w tym czasie pełne było już wzlotów i upadków. Wyniki wykonywanych badań przypominały karuzelę: raz okazywały się dobre, następnie – złe.
Samopoczucie dziewczynki też nie było najlepsze, ale dzięki wielu zabawom proponowanym w klinice, pracom z wolontariuszami oraz innymi dziećmi jej stan uległ poprawie.
I nie przejmuje się już tym, że nie ma włosów.
Jak sama mówi: „Taki teraz mam trend, odrosną mocniejsze.”
Najważniejsze jest, aby Lilianka wróciła do zdrowia.

Wreszcie nadszedł czas na operację, której dziewczynka naprawdę się boi, podobnie, jak jej mama. Cała rodzina jest myślami z nimi obydwiema.

Teraz będzie ciężko, ale potem wyjdzie tęcza.

Właśnie dlatego Lilianka i jej mama proszą wszystkich o pomoc.

Po operacji będzie potrzebna rehabilitacja, ogrom środków opatrunkowych…
A to spore koszty, na które obecnie ich nie stać, pomimo pomocy najbliższych.

Lilianka najbardziej chce pokazać mamie, że mimo długiego leczenia, bólu oraz łez cieszy się, ponieważ może się do niej przytulić i powiedzieć: „Kocham cię.
Damy radę.”
Dziewczynka ma tylko pięć lat, ale wierzy mocno, że są na świecie dobre dusze, które pomogą jej i mamie w tym trudnym czasie.

Bo dobro powraca.
A operacja właśnie została przeprowadzona.

Udostępnij zbiórkę:

Lilianka kontra złośliwy guz Wilmsa

  • 2 412  zebrane
    z 30 000 
 

CEL ZBIÓRKI: Koszty bieżącego leczenia, środki higieny, suplementy diety, koszty dojazdów, późniejsza intensywna rehabilitacja.

Lilianka ma pięć lat.
Jeszcze cztery miesiące temu była radosną dziewczynką o bujnych lokach, która jak to mama mówi: „wszędzie weszła, wszystko musiała sprawdzić, zobaczyć.”
Nie brakowało jej sił do zabawy. Na wszystko reagowała pięknym uśmiechem.
A teraz: od czterech miesięcy dziewczynka przebywa z mamą w „Przypadku Nadziei” we Wrocławiu.
Lekarze i pielęgniarki dokładają wszelkich starań, aby Lilianka wróciła do zdrowia.
Diagnoza przeraziła mamę dziewczynki: złośliwy guz Wilmsa w obydwu nerkach.
Rozpoczęto podawanie chemii, która nie zadziałała zgodnie z oczekiwaniami, więc zdecydowano się na mocniejszą.
Cztery miesiące to jest z pozoru krótki okres. Ale leczenie Lilianki w tym czasie pełne było już wzlotów i upadków. Wyniki wykonywanych badań przypominały karuzelę: raz okazywały się dobre, następnie – złe.
Samopoczucie dziewczynki też nie było najlepsze, ale dzięki wielu zabawom proponowanym w klinice, pracom z wolontariuszami oraz innymi dziećmi jej stan uległ poprawie.
I nie przejmuje się już tym, że nie ma włosów.
Jak sama mówi: „Taki teraz mam trend, odrosną mocniejsze.”
Najważniejsze jest, aby Lilianka wróciła do zdrowia.

Wreszcie nadszedł czas na operację, której dziewczynka naprawdę się boi, podobnie, jak jej mama. Cała rodzina jest myślami z nimi obydwiema.

Teraz będzie ciężko, ale potem wyjdzie tęcza.

Właśnie dlatego Lilianka i jej mama proszą wszystkich o pomoc.

Po operacji będzie potrzebna rehabilitacja, ogrom środków opatrunkowych…
A to spore koszty, na które obecnie ich nie stać, pomimo pomocy najbliższych.

Lilianka najbardziej chce pokazać mamie, że mimo długiego leczenia, bólu oraz łez cieszy się, ponieważ może się do niej przytulić i powiedzieć: „Kocham cię.
Damy radę.”
Dziewczynka ma tylko pięć lat, ale wierzy mocno, że są na świecie dobre dusze, które pomogą jej i mamie w tym trudnym czasie.

Bo dobro powraca.
A operacja właśnie została przeprowadzona.

Udostępnij zbiórkę:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *