Bezlitosna mutacja genetyczna niszczy zdrowie Anny
Terapia nierefundowanym lekiem działa! Zmiany nowotworowe zmniejszyły się o połowę!

Bezlitosna mutacja genetyczna niszczy zdrowie Anny
CEL ZBIÓRKI: Zakup nierefundowanego leku oraz koszty bieżącego leczenia
Aktualizacja – 1 kwietnia 2025
Anna od trzech miesięcy jest poddawana terapii nierefundowanym lekiem. Z radością przyjęła wyniki badań obrazowych, które potwierdziły skuteczność kosztownego leczenia – zmiany wtórne zmniejszyły się o połowę!
Mimo poprawy wciąż zmaga się z licznymi skutkami ubocznymi przebytej chemioterapii, co wiąże się z dużymi wydatkami. Nie poddaje się jednak – pozytywne wyniki badań dodały jej sił i jeszcze bardziej umocniły w walce.
Anna z całego serca dziękuje wszystkim za dotychczasowe wsparcie i prosi o dalszą pomoc, ponieważ terapia daje jej realną szansę na pełny powrót do zdrowia i pokonanie raka.
Aktualizacja – 20 lutego 2025
W połowie października Anna zakończyła sześć cykli podwójnej chemioterapii. Ostatnie trzy dawki były dla niej szczególnie trudne – jej stan zdrowia pogarszał się z każdym kolejnym cyklem, a złe wyniki badań kilkukrotnie zmuszały lekarzy do odroczenia kolejnych podań. Niezbędne były również hospitalizacje.
Ostatnią chemioterapię zapamięta na długo – organizm długo dochodził do siebie po leczeniu. Skutki terapii onkologicznej okazały się druzgocące, zmaga się z licznymi efektami ubocznymi, które wymagają kosztownych wizyt lekarskich, leków wspomagających, rehabilitacji oraz badań diagnostycznych. Wydatki te często przekraczają jej możliwości finansowe.
Listopadowa tomografia komputerowa wykazała nieprawidłowości, dlatego skierowano ją na badanie PET-CT. Wynik był zaskakujący z stanów zapalnych będących skutkiem chemioterapii, zdiagnozowano dwie zmiany wtórne na węzłach chłonnych.
Tuż przed świętami Bożego Narodzenia zapadła decyzja o włączeniu leczenia celowanego. Na początku planowano standardową dawkę, jednak ostatecznie konieczne było jej podwojenie, co wiązało się z dwukrotnym wzrostem kosztów. Zamiast 250 000 zł, dwuletnie leczenie będzie kosztować aż 500 000 zł. Miesięczna kuracja, początkowo wyceniona na 11 000 zł, teraz wynosi 22 000 zł.
Gdy po raz pierwszy odebrała lek, łzy spływały jej po policzkach – to dzięki wsparciu darczyńców mogła rozpocząć terapię i otrzymać szansę na wyzdrowienie. Na ten moment zgromadzone środki wystarczą na leczenie do września 2025 roku, jednak lek będzie potrzebny do grudnia 2026 roku.
Anna jest mamą dwóch wspaniałych synów w wieku 7 i 17 lat. Choroba nowotworowa odebrała jej zdrowie, energię i normalność codziennego życia, a także poczucie kobiecości. Rak to nie tylko choroba, która dotyka chorego – to dramat całej rodziny. Jej synowie dostali trudną lekcję życia, stracili beztroskie dzieciństwo, a najgorsze jest to, że nie mogła ich przed tym uchronić.
Jednak choroba pokazała jej również, jak wielu wspaniałych ludzi ją otacza. To dzięki synom, bliskim, przyjaciołom i znajomym przeszła przez ten trudny etap. Wierzy, że dobro wraca.
Wszyscy, którzy ją znają, wiedzą, że jest urodzoną wojowniczką i nie zamierza się poddać w tej nierównej walce. Walczy przede wszystkim dla swoich synów – są jej największą motywacją i najbardziej potrzebują mamy. Marzy, by odzyskać choć część dawnego życia, za którym ogromnie tęskni.
Opis zbiórki
Anna toczy swój pojedynek od 2009 roku. To właśnie wtedy stwierdzono u niej mutację w genie BRCA1. Oznacza ona predyspozycję do zachorowań na nowotwór jajnika i piersi. W 2011 roku poddała się zabiegowi masektomii, czyli usunięcia piersi. Przez kilka lat kolejne badania nie wykazywały żadnych nieprawidłowości, aż do 2015 roku, kiedy wykryto u Anny guzy na tarczycy, czego konsekwencją było wycięcie jej.
Pierwsze poważne objawy choroby pojawiły się u naszej Wojowniczki latem 2023 roku. Przez dłuższy czas utrzymywały się u niej złe samopoczucie, bóle brzucha oraz krwotoki, które ustąpiły dopiero po konsultacji z lekarzem i podaniu leków. Zaniepokojona stanem zdrowia Anna nadal wykonywała regularne badania profilaktyczne – bez efektów w postaci wykrycia nieprawidłowości.
Stan zdrowia kobiety znacznie się pogorszył w marcu 2024 roku. Powróciły bardzo silne i nieustępliwe bóle brzucha oraz pleców, bardzo złego samopoczucie nie redukowały nawet mocne leki przeciwbólowe. Po serii badań, ginekolog stwierdził 9-centymetrowy guz na jajniku. Od tej pory wszystko potoczyło się już lawinowo – najpierw przeprowadzono operację radykalnego usunięcia jajników z przydatkami, macicy, węzłów chłonnych biodrowych, nerkowych, aortalnych i sieci większej. Nie wycięto jednak guza, który znajduje się na jelicie grubym.
Kolejnym etapem leczenia Anny będzie podawanie chemioterapii w sześciu cyklach. Jej zadanie to wyniszczenie zmian nowotworowych wewnątrz organizmu Wojowniczki. Po zakończeniu leczenia chemią, niezbędne będzie wprowadzenie celowanego leczenia uzupełniającego, dzięki któremu zminimalizuje się ryzyko potencjalnych nawrotów choroby. Niestety, taka terapia nia jest refundowana, a jej miesięczny koszt szacuje się na ok. 11 tysięcy złotych. Aby terapia przyniosła pożądane efekty, musi być prowadzona przez minimum 2 lata, co łącznie może kosztować ponad 250 tysięcy złotych.
Zachęcamy do wsparcia tej dzielnej Wojowniczki, która z całych sił chce żyć! Każda, choćby najmniejsza wpłata, pozwoli Annie pokryć koszta zakupu nierefundowanego leku, który wspomoże jej powrót do pełni zdrowia.
Przekaż 1,5% podatku
Nr KRS | 0000581036 |
Cel szczegółowy | Anna Wisińska |
Licznik pomocy
Udostępnij zbiórkę
Dobre serca Cancer Fighters
Zdzisław Adamczyk
2025-04-02
Justyna
2025-04-02
Mariola
2025-04-02
Jowita Woźnicka
2025-04-02
Artur Zboralski
2025-04-02
Aleksandra
2025-04-02