Majeczka kontra złośliwy nowotwór – neuroblastoma
Los nie oszczędza dzielnej Wojowniczki, ale Ona nie zamierza się poddawać!
Majeczka kontra złośliwy nowotwór – neuroblastoma
CEL ZBIÓRKI: Koszty bieżącego leczenia, lekarstwa, dojazdy do kliniki we Wrocławiu i w Warszawie
Opis zbiórki
Historia choroby Majeczki zaczęła się w lipcu 2022 od krwotoku z nosa, który początkowo nie wskazywał na nic szczególnie poważnego. Jedyną naprawdę niepokojącą rzeczą była trudna do obniżenia gorączka. Rodzice podjęli decyzję o wezwaniu pogotowia, a karetka przewiozła Maję wraz z mamą do szpitala, gdzie przesiedziały 4 godziny w poczekalni SOR-u. Bezskutecznie, do lekarza się nie dostały, a do domu wracały w okolicach godziny 1 w nocy.
Kolejne konsultacje lekarskie również nie przybliżyły dziewczynki do uzyskania właściwej diagnozy. Pediatra nie wystawił skierowania na dalsze badania, ponieważ stwierdził… że Maja dobrze wygląda. Tymczasem nasza Wojowniczka zaczęła skarżyć się na ból nóg. Zastosowano terapię antybiotykiem, ale ta nie przyniosła efektu. Zaledwie kilka dni później Majeczka przestała już samodzielnie chodzić. Wtedy jej mama podjęła decyzję, aby zawieźć córeczkę do szpitala w Jeleniej Górze, gdzie wykonano badania krwi. Nim jednak przyszły wyniki, od personelu medycznego usłyszała, że nie są to objawy, z którymi powinna udać się do szpitala i raczej zostaną wypisane do domu.
Tak się jednak nie stało. Ze względu na poziom hemoglobiny (10) i bardzo alarmujący wynik CRP (blisko 400), Maja pozostała w szpitalu, a następnie wykonano prześwietlenie klatki piersiowej, nóg oraz USG brzucha, które wykazało powiększone węzły chłonne. Lekarz podjął decyzję o przewiezieniu Mai do Wrocławia, konkretniej do placówki szpitalnej przy ulicy Chałubińskiego, z podejrzeniem mononukleozy. Mama Wojowniczki była wtedy w zaawansowanej ciąży, więc do stolicy Dolnego Śląska udała się z tatą.
Kolejnego dnia byli już w komplecie, a lekarz przekazał mamie Majeczki, że wyniki przeprowadzonych badań nie potwierdziły mononukleozy i wciąż szukają przyczyny objawów. Wykonano ponowne USG brzuszka, które potwierdziło wyraźnie powiększenie węzłów chłonnych. Ponadto wykazało widoczną zmianę, która mogła być ropniem lub nowotworem. Rezonansu dokonano w szpitalu przy ulicy Borowskiej we Wrocławiu. Początkowo tata Mai usłyszał informację, że to nic poważnego i cała rodzina odetchnęła z ulgą. Niestety, zaledwie godzinę później okazało się, że musi zostać przetransportowana do „Przylądka Nadziei”. Wtedy stało się jasne, że to nowotwór złośliwy IV stopnia i rozpoczęła się walka o zdrowie i życie małej Wojowniczki.
Pomimo bardzo młodego wieku, przeszła już szereg poważnych problemów zdrowotnych. Dwukrotnie była zakażona sepsą, chorowała na COVID, bardzo często miała wysoką gorączkę. Przeżyła także operacyjne usunięcie guza z lewego nadnercza.
Te ogromne trudności nie załamują jej pewności siebie i wiary. Wciąż potrafi się szeroko uśmiechać, chętnie nawiązuje kontakty z innymi dziećmi, ale też dorosłymi. Jest bardzo ciekawa otaczającego ją świata. Lubi zabawy na placu zabaw, rysowanie, wyklejanie, oglądanie „Psiego Patrolu”, „Strażaka Sama”. Marzy o tym, aby w przyszłości mieć swojego przyjaciela w postaci kota lub psa.
Leczenie Mai wymaga mnóstwo sił i wytrwałości. Czasem płacze i bardzo się stresuje, ale wystarczy choćby mała iskierka, aby ponownie rozpalić w jej oczach radość. Bardzo lubi wracać (choć na chwilę) do domu, dlatego bardzo cierpi, gdy słabe wyniki badań zatrzymują ją w klinice. Przed tą małą i niezwykle silną Wojowniczką wciąż mnóstwo walki – radioterapia, immunoterapia, a następnie dalsze etapy leczenia.
Każda, nawet najmniejsza wpłata będzie dla nas ważna i pomoże w nierównej walce z rakiem.
Dziękujemy za wsparcie.
– rodzice Majeczki
Przekaż 1,5% podatku
Nr KRS | 0000581036 |
Cel szczegółowy | Maja Pyka |
Licznik pomocy
Udostępnij zbiórkę
Dobre serca Cancer Fighters
Małgorzata Jaśniewicz
2024-11-21
Mar cin
2024-11-21
Justyna Gabryszewska Szewczuk
2024-11-21
Mariusz Olszewski
2024-11-21
Tajemnica Poliszynera
2024-11-21
Bartosz Wawrzyniak
2024-11-21