Timo zmaga się z Zespołem Nijmegen i z białaczką limfoblastyczną typu T - Wolni od Raka - Portal Zbiórkowy
Timo zmaga się z Zespołem Nijmegen i z białaczką limfoblastyczną typu T      —      Potrzebujemy Twojej pomocy 🤍      —      Wesprzyj tę zbiórkę teraz 🙏      —      Timo zmaga się z Zespołem Nijmegen i z białaczką limfoblastyczną typu T
#Dzieci

Timo zmaga się z Zespołem Nijmegen i z białaczką limfoblastyczną typu T

Nieustraszony Wojownik toczy walkę o zdrowie od pierwszych dni życia

Timo zmaga się z Zespołem Nijmegen i z białaczką limfoblastyczną typu T

2.552 zł z 30.000 zł (8,51%)

CEL ZBIÓRKI: Koszty bieżącego leczenia, dojazdy do kliniki, specjalistyczna suplementacja, środki higieniczne oraz wysokiej jakości kosmetyki, które złagodzą skutki przeszczepu i chemioterapii, przyszła rehabilitacja

Aktualizacja – 21 października 2024

Timo od wyjścia ze szpitala wraca z mamą na kontrole w „Przylądku Nadziei” co najmniej 2 razy w miesiącu. Przeszczep udał się, ale komplikacje po nim nie przestają przerażać mamy chłopca. Własny szpik Timo odbudowuje się. W tej chwili jest go już 46%. To nie jest dobra wiadomość.

Lekarze nie wykluczają, że będzie konieczny kolejny przeszczep szpiku. Chłopiec wciąż zmaga się z niedoborem odporności, do tego dochodzi niedoczynność tarczycy oraz problemy, które powoduje zespół Nijmegen. Kolejny lek, który miał złagodzić alergię doskwierającą Timo, na razie nie okazał się skuteczny.

Podczas kolejnego spotkania z neurologiem postawiona została diagnoza w kierunku zaburzeń ze spektrum autyzmu. Wszelkie dodatkowe badania specjalistyczne są odpłatne i bardzo obciążają budżet rodziców Timo. Mama chłopca jest wdzięczna za każdą wpłatę na konto jej synka.


Opis zbiórki

Timo urodził się w grudniu 2017 roku na Ukrainie. Od najmłodszych lat zmaga się z poważnymi problemami zdrowotnymi. Rodzice chłopca usłyszeli porażającą diagnozę, gdy ich synek skończył pierwszy miesiąc – stwierdzono rzadką chorobę określaną jako Zespół Nijmegen. Objawia się małogłowiem, dysmorfią twarzy oraz wrodzonym niedoborem odporności. To dość rzadko spotykana wada genetyczna, a osoby chorujące na nią bardzo często są narażone na rozwój nowotworu.

Pomimo swojej choroby chodził do przedszkola, w którym mógł liczyć na wsparcie dzięki specjalnie utworzonej grupie. Wszystko zmieniło się w momencie, gdy konflikt na Ukrainie eskalował, a rodzina Tymofija była zmuszona uciekać do Polski.

Na domiar złego, pod koniec sierpnia 2023 roku Timo został przewieziony karetką ze szpitala w Lubinie do wrocławskiego „Przylądka Nadziei”, gdzie od razu trafił w ciężkim stanie na Oddział Wzmożonego Nadzoru. Wtedy też rodzice naszego Podopiecznego poznali kolejną bolesną diagnozę – ich syn zachorował na ostrą białaczkę limfoblastyczną typu T.

Rozpoczęła się walka o życie chłopca. Wdrożono leczenie chemią, która szybko wywołała liczne skutki uboczne. Wśród nich można wymienić popalony przełyk, owrzodzone usta czy też podrażnioną skórę na całym ciele. Po trzech niezwykle ciężkich miesiącach leczenia, Timo mógł wrócić z mamą do domu na 10 dni. Po powrocie do „Przylądka” nastąpiła kontynuacja chemioterapii, która ponownie wywołała poważne powikłania. Wojownik znów trafił na Oddział Wzmożonego Nadzoru, na którym pozostał aż do przeniesienia na oddział przeszczepów.

Dokładnie 15 lutego 2024 roku Timo został poddany przeszczepowi szpiku, który pobrano od jego siostry. Przeszczep wywołał jednak kolejne powikłania. Pojawiły się graft jelitowy i skórny, ponadto chłopiec przeszedł ciężką grypę. Ponad tydzień leżał podłączony do tlenu, a przez cały miesiąc musiał być odżywiany pozajelitowo. Nie był to zresztą pierwszy raz, gdy doszło do tak skrajnej sytuacji w trakcie leczenia.

Powrót do formy przychodził naszemu Bohaterowi bardzo wolno, ale dzięki dużej woli walki i determinacji, 28 marca 2024 roku otrzymał pozwolenie na powrót do domu. Od tamtej pory jest pod stałą opieką lekarzy z kliniki i musi regularnie wracać na kontrole, przetaczanie krwi i podawanie płytek, badania i punkcje lędźwiowe połączone z podawaniem chemii. Badania wykazały także, że szpik chłopca w dalszym ciągu pracuje, co jest bardzo złym objawem.

Przed naszym Wojownikiem oraz jego rodzicami bardzo długa droga powrotna do normalności, a co za tym idzie – bardzo kosztowna rehabilitacja. Częste wizyty w szpitalu bardzo wyczerpują już i tak skromny budżet domowy. Tata Timo jest jedynym żywicielem rodziny.

Rodzice Timo nie poddają się, ale potrzebują dużego wsparcia. Proszą wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc w tym trudnym dla nich czasie.

„Dziękuję wszystkim za wsparcie walki naszego ukochanego synka”

 

– Mama Timo

Przekaż 1,5% podatku
Nr KRS 0000581036
Cel szczegółowy Tymofij Savych
Krok 1 - Wskaż kwotę wsparcia
Wybierz metodę płatności
Informacje osobiste

Łączna kwota darowizny: 50,00 zł